piątek, 15 lutego 2013

Gotowi...do startu...start!

Najtrudniejszy pierwszy krok - to znana wszem i wobec teoria.
 Kiedy próbuję dopasować ją do mojego życia, zastanawiając się, który pierwszy krok był faktycznie i trudny, i przełomowy, moja pierwsza myśl dotyczy fryzjerstwa. Gdyby od samej chęci "dobrania się" z nożyczkami do głów wszystkich dookoła można było zostać fryzjerem, pewnie byłabym nim już gdzieś pomiędzy odstawieniem smoczka, a pierwszą lalką Barbie ;-) Niestety (albo na szczęście), aby w życiu coś osiągnąć - w każdej dziedzinie - trzeba na to najpierw ciężko zapracować. 
Co zatem w moim przypadku odwlekało podjęcie wyzwania? Z fryzjerstwem po prostu nigdy do końca nie było mi po drodze. Wszystkim dookoła, a więc siłą rzeczy i mnie, wydawało się, że to zbyt łatwa profesja, abym miała się jej podjąć (moja teoria zmieniła się teraz o 180 stopni). Z tego powodu właśnie w momencie podjęcia pierwszej, ważnej i "własnej" decyzji życiowej wybrałam liceum ogólnokształcące, a następnie studia. Nie sądzę, aby był to czas stracony, jednak teraz wiem, że najważniejsze to robić to, co się lubi/ kocha, bo tylko wtedy możemy robić to naprawdę dobrze. Okazało się, że aby spełniać marzenia, muszę najpierw do tego dojrzeć. 
A w tym momencie życia, w którym właśnie jestem, dojrzałam do czegoś nowego i stawiam kolejny krok, zakładając tego bloga. Chciałabym, aby sprawiał on radość zarówno mi, prowadząc go, jak i tym, którzy zechcą tutaj zajrzeć. Postaram się, aby oprócz tekstu, było jak najwięcej cieszących oko zdjęć - zarówno mojego autorstwa, jak i inspiracji wyszperanych w sieci. Co z tego wyjdzie, życie pokaże... :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz